W dniach 27 – 31 maja Zespołu Szkolno- Przedszkolnego w Podolszu gościł uczniów z zaprzyjaźnionej szkoły ze słowackich Bojnic. Od sześciu lat trwa wymiana pomiędzy dziećmi z Podolsza i Bojnic. Dzieci ze Słowacji bardzo chętnie przyjeżdżają do Polski, a nasi wychowankowie z przyjemnością udają się do nich z rewizytą.

Trzynaścioro Słowaków wraz z opiekunkami (p.Livią Homolovą i p. Marianą Lipovską) przyjechało do Podolsza w poniedziałkowe przedpołudnie, by razem z polskimi przyjaciółmi spędzić pięć pełnych atrakcji dni.

Po przywitaniu i zjedzeniu obiadu dzieci z Bojnic zostały zabrane do domów swoich polskich kolegów (bo tam właśnie miały spędzać popołudnia i noce).

Wtorek przywitał wszystkich deszczową aurą, która jednak nie przeszkodziła w realizacji przewidzianego wcześniej programu wizyty Słowaków. Dzień ten był bowiem przeznaczony na pobyt w „Zatorlandzie”. W strugach deszczu dzieci przemierzały ścieżkę edukacyjną, przy której znajduje się ponad 100 modeli dinozaurów. Także obok mini lunaparku (karuzele, kolejki, gry, symulatory, trampoliny, zjeżdżalnie, gokarty, kino 5 D) żadne dziecko nie przeszło obojętnie. Do obiadu (który przygotowany został przez szkolne kucharki) wszyscy świetnie się bawili w „Zatorlandzie”.

W środę - po zjedzonym w szkole śniadaniu – polsko – słowacka grupa udała się na wycieczkę autokarową. Najpierw dzieci zwiedziły oświęcimski rynek (gdzie skosztowały pysznych lodów), a następnie udały się do muzeum niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Brzezince. Tam – pod Międzynarodowym Pomnikiem Ofiar Obozu Auschwitz – złożyły kwiaty, oddając w ten sposób hołd ofiarom zbrodni hitlerowskich.

Kolejnym punktem wycieczki był pobyt w Kole Łowieckim „Ryś” w Brzeszczach – Jawiszowicach. Gospodarz obiektu– pan Władysław Zawadzki– wygłosił prelekcję na temat fauny, która zamieszkuje naszą okolicę. Następnie dokonał prezentacji broni myśliwskiej, oprowadził dzieci po strzelnicy, omawiając zasady korzystania z niej i zrobił konkurs polegający na odgadywaniu odgłosów wydawanych przez zwierzęta. W porze obiadowej pojawił się bigos, a także grillowane kurczaki i kiełbaski, serwowane dzieciom przez pana dyrektora i pracowników obsługi podolszańskiej szkoły. Mimo mżawki towarzyszącej uczestnikom wycieczki, dzień był naprawdę udany, pełen niezapomnianych wrażeń.

W czwartek po śniadaniu na dzieci czekała kolejna atrakcja - pobyt w rodzinnym parku rozrywki „Energylandia” w Zatorze. Udały się tam dwoma autokarami. Na miejscu przywitał ich pan Burmistrz Mariusz Makuch.

W parku – podzielonym na cztery strefy tematyczne – znajduje się ponad 80 atrakcji przeznaczonych dla dzieci, a więc każdy znalazł coś dla siebie. Aura po raz kolejny nie rozpieszczała, lecz deszcz zupełnie nie przeszkadzał dzieciom w oddawaniu się przyjemnościom. Korzystały do woli z niemal wszystkich urządzeń znajdujących się w parku. Przerwę w zabawie stanowił tylko obiad w jednej z restauracji na terenie „Energylandii”.

Popołudnie i wieczór dzieci spędziły na wspólnym pieczeniu kiełbasek nad ogniskiem zorganizowanym w ogrodzie jednej z dziewczynek.

Wszystko, co dobre, szybko się kończy. Pobyt słowackich dzieci w Podolszu też - niestety - musiał dobiec końca. Po śniadaniu w szkole, wymianie prezentów i uścisków, płaczu i smutku w oczach trzeba było się rozstać. Słowacy busem wyruszyli do swoich domów, a dzieci z Podolsza jeszcze długo stały na podwórku, machając im na pożegnanie.

Może dźwięczały im w uszach słowa znanej piosenki: ”Kto raz przyjaźni poznał moc, nie będzie trwonił słów. Przy innym ogniu, w inną noc – do zobaczenia znów..”?

 foto i tekst: ZSP Podolsze