Dyktują tempo w polskim kolarstwie górskim. 

Po pięciu wyścigach zaliczanych do Pucharu Polski, zawodniczki i zawodnicy z UKS Sokół Zator zajmują czołowe lokaty i zaliczają się do najlepszych w kraju. Białystok, Biała k. Prudnika, Wałbrzych, Tuchów i Skomielna Biała to areny dotychczasowych zmagań  kolarzy w zawodach, o najwyższej krajowej randze. Zróżnicowanie tras pod względem profilu wysokościowego, lokalizacji, warunków atmosferycznych, a przede wszystkim stopnia trudności, premiuje kolarzy wszechstronnych, posiadających bardzo dobre przygotowanie wytrzymałościowe, siłowe oraz obdarzonych znakomitą techniką  jazdy. Do tego wszystkiego ważne jest zaplecze serwisowe i posiadany sprzęt. Musi być on na najwyższym poziomie, gwarantując niezawodność, techniczne zaawansowanie oraz przede wszystkim bezpieczeństwo dla zawodników. Kolarstwo górskie na przestrzeni ostatnich kilku lat ewoluowało w stronę konkurencji „grawitacyjnych”, a sekcje techniczne przypominają te z kolarstwa zjazdowego. Z tym wszystkim znakomicie radzą sobie zatorscy kolarze. Michał Śliwiński lideruje w kategorii młodzików, a Rita Malinkiewicz przewodzi stawce w elicie kobiet. Jeżeli chodzi o Panie, to na trzecim miejscu kolejna nasza zawodniczka  - Dagmara Drabik, a niestartująca z powodu kontuzji Gabriela Wojtyła wciąż zajmuje szóstą pozycję, mimo absencji na dwóch wyścigach. W młodzikach, oprócz liderującego Michała Śliwińskiego, na wysokim szóstym miejscu wśród czterdziestu dziewięciu sklasyfikowanych zawodników, znajduje się kolejny zatorzanin Marcin Sermak.  Wszyscy zawodnicy w tym sezonie korzystają z rowerów marki SUPERIOR, dostarczonych przez polskiego przedstawiciela,
 a za monitoring pracy treningowej odpowiadają urządzenia firmy POLAR. O  bezpieczeństwo dba włoska firma SH+, która dostarcza najwyższej klasy kaski i okulary. Sponsorzy techniczni zauważyli potencjał naszej grupy, a okazane wsparcie pomaga w osiąganiu takich wyników. W tym sezonie zawodniczki Sokoła zdobyły już aż pięć medali Mistrzostw Polski. Mało kto, może się tym pochwalić…

foto i tekst: Sebastian Żabiński